Komunikacja świadomego rodzica – Paulina Gaworska-Gawryś

Komunikacja świadomego rodzica

Słowa, gesty, postawa, ton głosu i mimika, to wszystko składa się na komunikację. To jak mówimy, jak przekazujemy nasze prośby, polecenia ma znaczenie. Pod wpływem emocji zazwyczaj zwracamy mniej uwagi, na to jak mówimy, szczególnie w sytuacjach, które wywołują nasz niepokój, złość lub do których się przyzwyczailiśmy. Jak rozmawiać z dzieckiem lepiej, jak rozumieć jego potrzeby, zrozumieć jego postępowanie? Oto kilka wskazówek, które mogą pomóc nawiązać silniejszą więź z dzieckiem.

Komunikacja, czyli nie tylko mówić, ale i słuchać

Konflikty powstają tam, gdzie nie ma zrozumienia, gdzie zamiast empatii i wysłuchania, mamy ochotę forsować swoje zdanie, ponoszą nas emocje i nie mamy w sobie przyzwolenia na określone uczucia drugiej osoby, w tym przypadku naszego dziecka.

Mały człowiek trochę inaczej rozumie świat, spostrzega rzeczywistość. A my dorośli dość często, o tym zapominamy. Dla nas zgubiona naklejka, brak ulubionego kolegi w przedszkolu czy pierwszy zawód miłosny nastolatka, jest zazwyczaj czymś ,,mało znaczącym”(oswojonym, przeżytym i w konfrontacji z ,,dorosłymi” problemami niezbyt ważnym).

W codziennym natłoku życia nie pamiętamy jak rozpaczaliśmy jako pięciolatek o zgubionym misiu, jak bardzo nienawidziłyśmy zakładać drapiących, czerwonych rajstop, albo wiązanej pod brodą czapki. Nie jest już dla nas ważne to, czy kupimy sobie tego ulubionego lizaka czy batonika, wiemy jakie mamy obowiązki, potrafimy mówić o swoich uczuciach, hamujemy swoją złość (KLIKNIJ jak radzić sobie ze złością). Ale nasze dzieci jeszcze tego nie potrafią.

komunikacja

Dla nich te ,,mało znaczące” wydarzenia to ważne sprawy. Ubranie, kolega czy lizak mają ogromne znaczenie. Obowiązki to zazwyczaj przykre przerywniki w zabawie, a strofujące komunikaty dają jedynie sygnał, że dziecko cały czas robi coś nie tak. Taki sposób komunikacji odbija się na więzi z dzieckiem. Krzyczy, wzmaga swoją złość, kiedy prosimy je o spokój. Obraża się na nas, kiedy jest starsze, zarzuca nauczycielom i rodzicom, że nikt go nie rozumie lub zamyka się w sobie.

Jak mówić do dziecka, aby nas słuchało? Aby rozmawiało, o tym co je trapi, o radościach i sukcesach i codziennych sprawach?

Bądź i słuchaj

Pierwszą zasadą komunikacji jest otwartość na drugiego człowieka, bez względu na jego metrykę. Jeśli będziemy chcieli wysłuchać i postaramy się zrozumieć punkt widzenia małego czy większego człowieka już jesteśmy na dobrej drodze.

Po drugie, warto nie przerywać, wysłuchać do końca, co nam ma dopowiedzenia dziecko, a następnie wyrazić akceptację uczuć. Spróbować sobie wyobrazić, jak byśmy się czuli w danej sytuacji, kiedy coś bardzo byśmy chcieli lub kiedy nam czegoś zabroniono?

Po trzecie, możemy nazwać to co usłyszeliśmy, nadać temu formę i wyrazić swoją empatię.

Jeśli sytuacja dotyczy czegoś, czego dziecko nie może dostać lub jest zabronione, możemy puścić wodze fantazji i spróbować wyobrazić sobie jakby to było, gdyby pożądana sytuacja się zadziała.

W przypadku rozmowy z nastolatkami, warto być delikatnym, wyrazić swoje pragnienie pomocy i gotowość do rozmowy, jednak nie naciskać i dać czas, aż dziecko samo podejmie decyzje, że chce z nami porozmawiać.

komunikacja

A jak wyglądają rozmowy u Was w domu? Stosujecie jakieś specjalne triki w rozmowach z maluchami i nastolatkami?

Zapisz

Zapisz